chyba szybciej jednak zrzuciła kołnierz? ;-) u nas ostał się przez kilka godzin. Nawet nie było mowy żeby Pedro w tym chodził bo cały czas o coś zahaczał i wtedy stawał jak skamieniały i bał sie ruszyć. Nie mógł niczego powąchać i nie załatwiał się bo nie mógł ocenić czy w tym miejscu warto zostawić cenny mocz;)
Biedaczek... Łączymy się w bólu, Luna jeszcze przez tydzień musi chodzić w kołnierzu :(
ReplyDeletechyba szybciej jednak zrzuciła kołnierz? ;-) u nas ostał się przez kilka godzin. Nawet nie było mowy żeby Pedro w tym chodził bo cały czas o coś zahaczał i wtedy stawał jak skamieniały i bał sie ruszyć. Nie mógł niczego powąchać i nie załatwiał się bo nie mógł ocenić czy w tym miejscu warto zostawić cenny mocz;)
ReplyDelete